Dokładnie 8 lat temu do Piasta Gliwice dołączył… Gerard Badia.
Gerard dołączył do Gliwic jako trzeci transfer w zimowym okienku sezonu 2014/15, był także trzecim Hiszpanem w drużynie. Najpierw na zasadzie wypożyczenia, a pół roku później został zakupiony za 75 tysięcy z Hiszpańskiego Noja.
„Jestem szczęśliwy z faktu podpisania umowy. Zawsze chciałem grać w najwyższej klasie rozgrywkowej i w Polsce dostałem szansę gry w ekstraklasie. Mam w sobie bardzo dużo chęci i zapału do jak najlepszej gry.” – Mówił Hiszpan tuż po podpisaniu kontaktu.
Przez 7 lat reprezentowania niebiesko-czerwonych barw zaliczył 196 występów w Ekstraklasie, zdobywając 23 bramki i 39 asyst. W Pucharze Polski zaliczył 11 występów w tym aż 8 bramek i jedna asysta. Uczestniczył w największych sukcesach klubu, czyli w mistrzostwie, wicemistrzostwie i brązowym medalu.
W 2021 roku Gerard podjął decyzję o nie przedłużeniu kontraktu i odejściu do hiszpańskiego Asco, mecz z Wisłą Kraków był ostatnim w gliwickiej historii Hiszpana. (pożegnanie odbyło się przy okazji meczu z Rakowem Częstochowa)
„Dokładnie pamiętam ten moment, kiedy Gerard Badia przyszedł do Piasta, bo byliśmy wtedy na obozie w Alicante. Pojechałem na jego mecz i spodobało mi się to, co zobaczyłem, więc zaproponowałem, aby dołączył do naszego zespołu. Rozmowy na temat transferu trwały do ostatniego dnia zgrupowania. Ostatecznie Gerard podpisał półroczny kontrakt, ale tak dobrze się prezentował, że postanowiliśmy go przedłużyć. Nikt wtedy się nie spodziewał, że Badi będzie grał w Piaście przez ponad siedem lat, będzie jego kapitanem i zdobędzie z klubem trzy medale mistrzostw Polski” – Mówił Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta, tuż po odejściu Gerarda.
Gliwiccy kibice Badię zapamiętali nie tylko ze względów czysto piłkarskich. Hiszpan wielokrotnie udowadniał, że jest wierny klubowi i go kocha. Gerard zasłynął także z celnych wypowiedzi o aktualnym futbolu.
„Teraz zaczynamy sezon i jesteśmy w dole tabeli, nie mamy transferów, koledzy uciekają z zespołu. Taka jest piłka nożna, że każdy patrzy na siebie i jak tylko zagra dobry sezon, ucieka za pieniędzmi. Mówi o miłości do piłki, ale kocha również pieniądze. Wszyscy chcą zarabiać więcej i więcej. Piłka nożna zaczyna mnie męczyć, bo ta esencja futbolu, kibice, tradycje starych klubów… Tego już nie ma, albo wkrótce się skończy.”
Autor: Papry_q