To był naprawdę udany dzień. W meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy, który odbył się 3 lutego 2025 roku, Śląsk Wrocław podejmował Piasta Gliwice na własnym stadionie. Spotkanie zakończyło się pewną wygraną gości, którzy pokonali gospodarzy 3:1. Piast Gliwice zaprezentował się z bardzo dobrej strony, zdobywając cenne trzy punkty, które pomogły im umocnić swoją pozycję w środkowej części tabeli.

Nie da się ukryć, że to był niezwykle ważny mecz dla obu zespołów. Śląsk jest czerwoną latarnią i koniecznie potrzebował punktów. Ponadto chciał zrewanżować się Piastowi za porażkę w Gliwicach. O tym spotkaniu pisaliśmy między innymi tutaj
Pierwsza połowa: Piast obejmuje kontrolę nad spotkaniem
Mecz rozpoczął się od dynamicznego uderzenia Piasta Gliwice, który już w 14. minucie objął prowadzenie. Po świetnym wypuszczeniu Erika Jirki na prawym skrzydle oraz jeszcze lepszym dośrodkowaniu Słowaka, Jorge Félix otworzył wynik spotkania, wyprowadzając gości na prowadzenie 1:0. To trafienie ustawiło dalszy przebieg spotkania na korzyść Piasta, który zdominował środek pola i szybko przejął kontrolę nad grą.
Wkrótce potem, Piast podwyższył prowadzenie na 2:0. Po nieporozumieniu między defensorem Śląska a bramkarzem Rafałem Leszczyńskim, piłkę do siatki wpakował Yevgeniy Matsenko. To był błąd w organizacji obrony gospodarzy, który wykorzystał dobrze ustawiony piłkarz Piasta, zwiększając przewagę gości. Warto wspomnieć że do takiego zagrania Ukraińca zmusił wysoki pressing Jirki i Katsantonisa.
W tym momencie warto wspomnieć o akcjach gospodarzy. Próbowali kilka razy pokonać Placha, ale bez efektu. W końcu jednak dopięli swego. Tuż przed przerwą, w 44. minucie, Śląsk Wrocław zdołał zbliżyć się do rywali. Jakub Świerczok zdobył gola kontaktowego, strzelając głową po doskonałym dośrodkowaniu Mateusza Żukowskiego. To trafienie dodało nadziei gospodarzom, którzy zyskali motywację przed drugą połową, licząc na możliwość odwrócenia losów meczu.
Druga połowa: Piast utrzymuje przewagę, Śląsk walczy do końca
A jak wyglądała gra w II części? Po przerwie Śląsk Wrocław starał się wyrównać wynik meczu, jednak Piast Gliwice skutecznie bronił swojej przewagi. Gospodarze mieli kilka okazji, ale brakowało im skuteczności, a każda próba ataku kończyła się nieprecyzyjnymi strzałami lub dobrą interwencją obrony Piasta. Goście z kolei nie dawali się zaskoczyć, skutecznie kontrolując sytuację na boisku i starając się wyprowadzać groźne kontrataki.
W 83. minucie Piast ostatecznie przypieczętował swoje zwycięstwo. Andreas Katsantonis po pięknej akcji ofensywnej, w której udział wzięli Jorge Félix i Michał Chrapek, wykorzystał dogodną sytuację i strzelił na 3:1. To trafienie zakończyło nadzieje Śląska na odwrócenie losów meczu, a Piast zyskując trzecią bramkę, pewnie utrzymał przewagę do końca.
fot. Piast.Gliwice.pl
Podsumowanie meczu: Piast Gliwice pewnie wygrywa 3:1
Na zakończenie warto dodać, że Piast Gliwice zasłużenie wygrał 3:1, prezentując solidną i przemyślaną grę, zwłaszcza w pierwszej części meczu! Udało im się zdobyć dwie bramki i zbudować przewagę. Śląsk Wrocław walczył, jednak nie udało im się przełamać defensywy gości. Z kolei Piast pokazał pełną skuteczność, wykorzystując swoje szanse i zdobywając trzy cenne punkty. Dzięki tej wygranej, Piast Gliwice umocnił się w środkowej części tabeli PKO BP Ekstraklasy, podczas gdy Śląsk będzie musiał poprawić grę, aby w nadchodzących meczach powalczyć o lepsze wyniki.
Strzelcy bramek:
- 14′ – Jorge Félix as. Erik Jirka (Piast Gliwice)
- 25′ – Yevgeniy Matsenko OG. (Piast Gliwice)
- 44′ – Jakub Świerczok as. Mateusz Żukowski (Śląsk Wrocław)
83′ – Andreas Katsantonis as. Jorge Felix (Piast Gliwice)
Śląsk:
12. Rafał Leszczyński – 6. Łukasz Gerstenstein (75′ 78. Tommaso Guercio), 3. Serafin Szota, 33. Jehor Macenko, 28. Marc Llinares – 22. Mateusz Żukowski, 16. Peter Pokorný (64′ 21. Tudor Băluță), 17. Petr Schwarz, 7. Piotr Samiec-Talar (75′ 9. Assad Al-Hamlawi), 23. Sylvester Jasper (64′ 19. Arnau Ortiz) – 10. Jakub Świerczok.
W rezerwie: Tomasz Loska, Krzysztof Kurowski, Simeon Petrov, Jakub Jezierski, Assad Al Hamlawi
Trener: Ante Šimundža.
Piast:
26. František Plach – 5. Tomáš Huk, 14. Miguel Nóbrega, 3. Miguel Muñoz, 2. Akim Zedadka (64′ 29. Igor Drapiński) – 90. Erik Jirka, 10. Patryk Dziczek, 20. Grzegorz Tomasiewicz (78′ 96. Tihomir Kostadinov), 7. Jorge Félix – 6. Michał Chrapek (86′ 31. Oskar Leśniak), 70. Andréas Katsantónis.
W rezerwie: Karol Szymański, Damian Kądzior, Filip Karbowy, Miłosz Szczepański, Szczepan Mucha
Trener: Aleksandar Vuković.
żółta kartka: 54′ Łukasz Gerstenstein.
Sędziowie: Daniel Stefański (Bydgoszcz) – Adam Kupsik i Bartosz Kaszyński – Arkadiusz Nestorowicz
VAR: Tomasz Kwiatkowski i Damian Kos.
Widzowie obecni na stadnionie: 9744.
Jeżeli chodzi o szkoleniowców, to zdecydowanie lepszy nastrój miał trener Piasta niż jego visa vis ze Śląska.
Powiedzieli po meczu.
Ante Simundza: Ciężko coś mądrego powiedzieć po tak ciężkim meczu. Nie jesteśmy teraz na poziomie, który by nam pozwalał myśleć o pozostaniu w lidze. Dobre teraz jest jedynie to, że przed nami jeszcze 15 meczów. Musimy się zresetować i walczyć dalej. Jeżeli przegrałeś na swoim stadionie, ciężko powiedzieć coś pozytywnego. Mecze sparingowe są inne niż ligowe. W tych drugich musisz pokazać charakter i to jest jeden z elementów, którego dzisiaj zabrakło. Widziałem w tej drużynie w okresie przygotowawczym charakter i musimy go pokazać też teraz. Każdy może mieć słabszy dzień, każdy może upaść, ale trzeba wstać i biec dalej. Na dzisiaj tylko dwóch piłkarzy zagrało na poziomie, który by nam dawał nadzieje na utrzymanie. To zdecydowanie za mało
Aleksandar Vuković: Zacznę od gratulacji dla zespołu, który wywalczył ważne trzy punkty. Wiadomo, że poniekąd to był mecz o sześć punktów biorąc pod uwagę naszą sytuację. Dużo znacznie ma to, że dzisiaj zdobywamy komplet punktów. Ciężko na to zapracowaliśmy, aczkolwiek jestem świadomy niedoskonałości w naszej grze. Szczególnie w pierwszej połowie popełniliśmy za dużo błędów w obronie. Pozwoliliśmy na tworzenie sytuacji pod naszą bramką. Można powiedzieć, że ten mecz oceniam wysoko, jeśli chodzi o nasze poczynania ofensywne, rozgrywanie piłki i stwarzanie okazji. Jeśli chodzi o grę w obronie to pierwsza część była daleka od ideału i tylko łut szczęścia oraz nieskuteczność ze strony Śląska sprawiła, że po 45 minutach prowadziliśmy.
http://www.90minut.pl/mecz.php?id_mecz=1935377