Były miłe podsumowania, czas na te gorsze... Jak wiadomo, frekwencja w Gliwicach lekko mówiąc nie powala. Ale jak stastystycznie było w minionej rundzie?
Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że frekwencja przy Okrzei się pogarsza. Tekst można znaleźć tutaj. Dzisiaj przytoczymy sobie frekwencje z poszczególnych meczów z tego sezonu. Postaramy się znaleźć również przyczynę problemu.
Frekwencja w Gliwicach w sezonie 2022/2023
Przede wszystkim, aby cokolwiek przeanalizować, trzeba najpierw przedstawić wyniki z tego sezonu. Możemy je zobaczyć obok. Aby zilustrować, średnia frekwencja w tym sezonie wynosi 3411 kibiców! Tak źle jeszcze nie było na nowym stadionie! Godne uwagi jest to, że nawet jesienią w sezonie 2021/2022, gdy ze względu na pandemie początkowo było dostępne tylko 30% trybun, mianowicie wynosiła ona 3479 kibiców. Zasadniczo nigdy w normalnych warunkach (otwarte wszystkie trybuny), nie zeszliśmy poniżej 4000, dlatego z pewnością możemy powiedzieć, że jest źle.
Pierwsza przyczyna słabej frekwencji
Przede wszystkim, żeby nie pisać tylko źle o klubie, postaramy się znaleźć przyczynę problemu. Z jednej strony, ostatnie sezony można zaliczyć na pewno do udanych, Piast nie wychodził poza top 6 Ekstraklasy przez ostatnie 4 lata. Z drugiej strony kibice są znudzeni oglądaniem defensywnego stylu gry trenera Fornalika. Tak wiemy, że Trenera (specjalnie przez duże T), nie ma już z nami, jednak nowy szkoleniowiec nie zmieni drużyny w 2 tygodnie.
Ostatnio w wywiadzie dla TVP Sport wieloletni kibic Piasta przyznał, że nasz klub gra najgorszą piłkę w lidze i gdyby był postronnym kibicem, nie chciałby tego oglądać. Musimy się z tym niestety zgodzić. Znamy więc pierwszą przyczynę słabszej Frekwencji.
Druga przyczyna słabej frekwencji
Kolejnym powodem jest pora rozgrywania meczów. Złośliwi powiedzą, że to nie jest wytłumaczenie. Z drugiej strony, jeśli na 8 meczów domowych aż 3 są rozgrywane w poniedziałek! Dodatkowo mecz z Rakowem w czwartek o 20:30, a mecze ze Śląskiem i Zagłębiem w piątek o 18. Terminarz Ekstraklasy jest niestety dla kibiców Piasta często fatalny. Ludzie mają też inne obowiązki. Wszyscy doskonale wiemy, że mecze z Rakowem i Widzewem rozgrywany w sobotę lub niedzielę przyciągnęłyby więcej kibiców.
Trzecia przyczyna słabej frekwencji
Następny powód to przespane okienko transferowe. Nie ściągnięto zastępcy dla Martina Konczkowskiego, a wzmocnienia składu szukaliśmy u naszych byłych zawodników Patryka Dziczka oraz Jorge Felixa. O ile pierwszą decyzję bardzo popieramy i cieszymy się, że zawodnik wrócił do zdrowia, o tyle drugą potępiamy, ponieważ w Gliwicach robi się powoli klub emeryta.
Czwarta przyczyna słabej frekwencji
Oczywiście wiemy, że „Piast Gliwice całe życie! Czy wygrywasz, czy nie? Ja i tak kocham Cię”. Mimo to są kibice, którzy nie kibicują tak wiernie, a przychodzą czasami pooglądać dobrą piłkę. Kolejnym powodem słabej frekwencji są mniej „ciekawi” przeciwnicy. Nie oszukujmy się, ale jednak mecz przeciwko Legii, Lechowi czy Górnikowi zawsze przyciągnie więcej kibiców niż przeciwko Warcie Poznań, Miedzi Legnica czy Stali Mielec, ponieważ tak to wygląda na wszystkich stadionach. W tekście poniżej spróbujemy przytoczyć średnie frekwencje z przeciwnikami, z którymi graliśmy jesienią u siebie.
- Raków Częstochowa
6 października, 20:45
3017 - Zagłębie Lubin
29 lipca, 18:00
3412 - Stal Mielec
21 sierpnia, 17:30
3549 - Miedź Legnica
5 września, 18:00
3090 - Śląsk Wrocław
16 września, 18:00
3253 - Widzew Łódź
10 października, 20:30
4013 - Radomiak Radom
24 października, 18:00
2721 - Warta Poznań
5 listopada, 12:30
4235
Średnia frekwencja z poszczególnych sezonów
Tutaj przypomnimy średnią frekwencję ze wszystkich sezonów na nowym stadionie:
2021/2022 jesień – 3479 (ze względu na Covid-19 dostępne 30% miejsc na stadionie)
2020/2021 – 2702 (u siebie odbyły się tylko 4 kolejki z udziałem publiczności, ograniczenie do 30% miejsc).
2019/2020 – 3717 (Rozgrywki były wstrzymane przez COVID-19, następnie stadiony były zamknięte dla kibiców, w ostatnich kolejkach 25% miejsc dostępnych).
2018/2019 – 4979 (sezon mistrzowski)
2017/2018 – 4417
2016/2017 – 5063
2015/2016 – 6179* – najwyższa średnia frekwencja, Piast po rundzie jesiennej był liderem ekstraklasy. Do ostatniej kolejki bił się o mistrzostwo.
2014/2015 – 4592
2013/2014 – 5285
2012/2013 – 5839* – trzecia co do wielkości frekwencja, po awansie do ekstraklasy
2011/2012 – 5913* – Druga co do wielkości frekwencja, nowy stadion (1 liga) + szansa na powrót do Ekstraklasy.
Pomysły na rozwiązanie problemu
W poprzednim artykule podrzucaliśmy kilka pomysłów na usprawnienie frekwencji. Zobaczmy czy klub z któregoś skorzystał. Pierwszy pomysł to współpraca ze szkołami w Gliwicach. Zasadniczo nie jest to taka współpraca, jaką proponowaliśmy, ale na pewno, to, że zawodnicy odwiedzają szkołę, wyjdzie Piastowi na plus. Kolejnym pomysłem było dla osób będących pierwszy raz na stadionie bilet w cenie 10 zł — to się nie zrealizowało. Z drugiej strony, dzieci do 15 roku życia mają bilet za darmo, więc na pewno na plus podobna akcja. Następnym pomysłem była reklama w miastach poza Gliwicami – tu niestety nie słyszeliśmy o żadnej promocji Piasta poza Gliwicami, a szkoda, bo jest potencjał. W ostatnim artykule wspomnieliśmy również o akcji promocyjnej dla ludzi spoza Gliwic. W tym przypadku też nic takiego się nie podziało. Ostatnią rzeczą, o której wspominaliśmy, było rozdawanie biletów pamiątkowych. Temat został również olany. Szkoda, bo jak widać na zdjęciu powyżej, można znaleźć fajne ciekawe pamiątki z historii. A wy jakie macie jeszcze ciekawe pomysły na promocje w Gliwicach? Dajcie znać w komentarzach, może klub przeczyta.
Na koniec zobaczmy średnią frekwencję przeciwko danemu rywalowi
Raków Częstochowa — średnia 3895 kibiców. (poniżej średniej)
Zagłębie Lubin — średnia 4832 kibiców. (poniżej średniej)
Stal Mielec — średnia 2984 kibiców. (powyżej średniej)
Miedź Legnica — średnia 4331 kibiców. (poniżej średniej)
Śląsk Wrocław — średnia 4379 kibiców. (poniżej średniej)
Widzew Łódź — średnia 5446 kibiców. (poniżej średniej)
Radomiak Radom — średnia 3553 kibiców (poniżej średniej)
Warta Poznań — średnia 4177 kibiców. (powyżej średniej)
Na usprawiedliwienie wspomnimy, że przykładowo z Miedzią, był to dopiero drugi mecz domowy, pierwszy graliśmy w sezonie mistrzowskim. Ze Śląskiem bardzo frekwencje podwyższył mecz w pierwszym sezonie Ekstraklasy, gdy Śląsk był aktualnym mistrzem Polski. Zagłębie Lubin, tutaj średnia zawyżył ostatni mecz vice mistrzowskiego sezonu.
Podsumowanie
Znamy przysłowie „tylko winny się tłumaczy”. Możemy jednak stwierdzić, że jest źle, ale nie jest najgorzej. Jak wspomnieliśmy, jest wiele powodów mniejszej frekwencji na trybunach. Mamy nadzieję, że wiosna będzie wyglądała lepiej w naszych kibicowskich liczbach.