-Cześć, jaki jest status rekrutacji napastnika i kadry na rundę wiosenną?
Załóżmy, że takie pytanie zadał Aleksandar Vuković dyrektorowi sportowemu Bogdanowi Wilkowi. To będzie punkt wyjścia do dyskusji o szeroko pojętej sytuacji Piasta wewnętrznie i na tle Ekstraklasy.
Kadra
W Polskich warunkach wzorem dla mnie jest kadra Lecha Poznań w mistrzowskim sezonie Macieja Skorzy. Zespół miał wtedy na każdej pozycji po 2 prawie równorzędnych zawodników (3 napastników) a drużynę świetnie zabezpieczała drużyna rezerw w drugiej lidze. Tak zbudowany zespół daje ogromny komfort pracy trenerowi. Piast nie może równać finansowo i infrastrukturalnie do Lecha. Nie może również zabezpieczyć kadry zespołu drużyną rezerw.
Czy Piast ma dobrze zbudowaną kadrę i jak ją wykorzystuje?
Jak spojrzymy na wykres minut zawodników Piasta w tym sezonie to wyłaniają się trzy grupy zawodników:
- czerwony – dużo minut – „żelazna jedenastka” – 11 zawodników
- niebieski – zawodnicy pomiędzy wyjściową „11” a ławką rezerwowych – zaledwie 2 zawodników
- zielony – spontaniczne wejścia na boisko – często bez rytmu meczowego – 8 zawodników
Wnioski: bardzo mocne obciążenie wyjściowej „11”, niewspółmierne rozłożenie minut na zespół, mała ilość zawodników ze średnią ilością minut, bardzo częste występy zawodników bez rytmu meczowego -> bardzo rzadko wykonanie 4 lub 5 zmian, zazwyczaj to 1-2 zmiany, max 3.
Czy to wina zbudowanej kadry czy stylu pracy „Vuko”?

Porównajmy to z wykorzystaniem kadry Piastunek w poprzednim sezonie.

Widać widoczny podział na:
- czerwonych – 8 zawodników – trzon drużyny
- niebieskich – 5 zawodników – zawodnicy pomiędzy „11” a ławką rezerwowych
- zieloni – 11 zawodników (+ Jakub Szmatuła) – zawodnicy łapiący minuty – zaplecze drużyny
Rzuca się w oczy stosunkowo mniejsza eksploatacja pierwszej jedenastki spowodowana kontuzjami i transferem Patryka Dziczka.
Czy nastąpił jakiś ciekawy awans pomiędzy grupami? W zasadzie grupę czerwoną stanowią Ci sami zawodnicy (Wilczek gdyby nie kontuzja też miałby mnóstwo minut). Do czerwonych dołączył Krykun, a z grupy niebieskiej awansowali Ameyaw, Dziczek i Felix. Co zastanawiające w grupie niebieskiej ostał się Kądzior. Do grupy zielonej spadł Hateley. W odwrotnym kierunku awansował Kirejczyk.
Odejścia zawodników to grupa zielona – co jest na plus. Kontuzje w obecnym sezonie to 2 zawodników z trzonu zespołu (czerwona grupa).
Widoczną różnicą jest liczniejsza grupa niebieska. Do pewnego momentu w sezonie szanse na powiększenie tej grupy dawał Marcel Bykowski (obecnie nie łapie się na ławkę rezerwowych), coraz więcej minut zbiera Tomas Huk (podobnie jak Jakub Holubek) jednak jest to głównie spowodowane brakiem opcji na ławce i zaufaniem do doświadczonego zawodnika. Moim zdaniem jedynymi opcjami na powiększenie się niebieskiej grupy jest zdrowy Kamil Wilczek i Miłosz Szczepański.
Alternatywy
Czy Piast ma dobrze zbudowana kadrę pozostawiam do waszej oceny. Zastanówmy się jakie możliwości wzmocnienia klubu są w czasie zamkniętego okna transferowego. Przed otwarciem okna transferowego tradycyjnie przygotuję zestawienie.
Klub może zakontraktować zawodnika bez kontraktu
Tutaj są dwa istotne aspekty:
- czy zawodnik będzie gotowy do gry (co jest bardzo wątpliwe) czy będzie do odbudowania (do Polski raczej trafiają obcokrajowcy do odbudowania) – mało prawdopodobna opcja
- możliwość rejestracji zawodnika w Ekstraklasie – można zarejestrować zawodnika przykładem takiej praktyki jest Warta Poznań, która zakontraktowała wolnego zawodnika Marton Eppela (napastnik).
- liczyć na specjalne okno transferowe od FIFA/UEFA – niespokojna sytuacja na świecie może spowodować taki ruch ze strony federacji i pozwoli np. na ciekawy ruch z rynku Izraelskiego.
- można również zakontraktować i zgłosić (zarejestrować w Ekstraklasie) zawodnika, który rozwiązał kontrakt z winy klubu.
Zespół rezerw / drużyna juniorów
Moim zdaniem klub ma drużynę rezerw grającą zbyt nisko, żeby w miarę płynnie przejść do Ekstraklasy. W dużo lepszej sytuacji są kluby mające drużynę rezerw w trzeciej lub drugiej lidze. Co stanowi świetne zaplecze do rozwijania zawodników oraz łatania potencjalnych dziur kadrowych. Łatwo ich zgłosić, są stale monitorowani i mamy o nich dużą wiedzę.
Jedynym zawodnikiem łapiącym się na ławkę rezerwowych jest Oskar Leśniak. Raz na ławce rezerwowych w ostatnim meczu z Koroną Kielce. Tutaj chodzi mi o zawodników mających mniej niż 5 „obecności” na ławce rezerwowych pierwszej drużyny w obecnym sezonie.
Nazwiska
Konkretnie, to jakie mamy możliwości?
- zakontraktowanie zawodnika po sytuacji losowej (specjalne okienko FIFA/UEFA) lub bez ważnego kontraktu (z możliwością natychmiastowego złożenia do Ekstraklasy i z formą) – mało prawdopodobne
- Piotr Urbański – ani razu nie był na ławce rezerwowych
- Gabriel Kirejczyk
- Jorge Felix lub Michael Ameyaw w ataku – ta opcja nie wypaliła
- powrót do zdrowia i formy Kamila Wilczka
- powrót do kadry meczowej Marcela Bykowskiego – nie wiem czemu ostatnio go nie ma na ławce rezerwowych, miał fajny okres przygotowawczy i mógłby skorzystać na problemach w ataku, jednak ta pozycja nie jest optymalną dla Marcela
- powrót do zdrowie Tihomir’a, który da więcej możliwości w pomocy – Tiho nie ma nawet na ławce rezerwowych
- zakontraktowanie np. Damiana Warchoła (miał obiecujący sezon w Wiśle Płock – statystyki poniżej, aktualnie bez klubu – był łączony z Pogonią Siedlce) – mało prawdopodobna opcja
- zakontraktowanie od 1 stycznia 2024 roku np.: Filip Dangubicia (Hegelmann) lub Dusan Bakicia (Dinamo Mińsk), obaj zawodnicy mają ważne umowy do 31 grudnia 2023 roku.

Podsumowanie
Poziom nieskuteczności i frustracji kibiców jest ogromny. Trener próbuje wszystkich możliwości i w ataku występuje nawet Michael Ameyaw – co jest szukaniem rozwiązania i kamyczkiem do zbudowanej kadry na ten sezon. Kontuzja jednego zawodnika nie może powodować takich perturbacji w grze i sytuacji kadrowej.
Z realnych rozwiązań pozostaje nam liczyć na powrót Kamila Wilczka, lepszą dyspozycję Gabriela Kirejczyka lub otrzymanie szansy i jej wykorzystanie przez Marcela Bykowskiego. Przy Bykowskim pojawia się jedna wątpliwość, czy poradzi sobie w stylu Piasta Gliwice jako napastnik. Mam lekką wątpliwość – ponieważ ma 1,78 wzrostu. Dla porównania Jorge Felix ma 1,75 i jest w TOP 5 zawodników z największą ilością pojedynków w powietrzu (!), w pojedynkach wygranych jest na 16 pozycji. Wygrał 32 pojedynki powietrzne z 81 (około 40%). Jest to ilościowo dobry wynik jak na zawodnika o takich parametrach, jednak styl Piasta wymaga lepszej jakości pojedynków w powietrzu i innych walorów, których nie ma ani Jorge Felix, ani Gabriel Kirejczyk, ani Marcel Bykowski.

Drodzy kibice, mój mały apel. Powstrzymajmy się od negatywnych komentarzy w stronę Gabriela Kirejczyka – jest naszym zawodnikiem i wspierajmy go! Nie mamy zbyt wielu alternatyw podczas nieobecności Kamila Wilczka, to nie Gabriel budował kadrę na ten sezon i nasze negatywne komentarze i hejt nie pomogą mu w złapaniu dobrej dyspozycji sportowej i mentalnej.
Foto artykułu: Karina Kwoka.
Źródła:
https://sportowasilesia.pl/
https://www.transfermarkt.pl/damian-warchol/leistungsdatendetails/spieler/335294/wettbewerb/PL1
90minut.pl
https://www.ekstraklasa.org/