Jak podaje TVP Sport do Piasta dołączy Miłosz Szczepański. Podpisze on dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia. Jego umowa z Lechią Gdańsk obowiązywała do 30 czerwca 2024.
Miłosz Szczepański to 25-letni środkowy/ofensywny pomocnik i wychowanek Dunajca Nowy Sącz. Od stycznia 2022 roku przebywał na wypożyczeniu w Warcie Poznań. Klub z Wielkopolski był zainteresowany pozyskaniem zawodnika na stałe. Nie udało mu się jednak dojść do porozumienia z obecnym pracodawcą piłkarza. W minionym sezonie strzelił on dla poznańskiego klubu 4 gole i zaliczył 3 asysty w 27 meczach. W CV Szczepańskiego poza Wartą i Lechią znajduje się również Raków Częstochowa oraz młodzieżowe drużyny Legii Warszawa.
Przebicie się do drużyny dla nowego nabytku Piasta będzie nie lada wyzwaniem. W środku pola prym wiodą Grzegorz Tomasiewicz, Patryk Dziczek, oraz Michał Chrapek. Dodatkowo, w odwodzie jest jeszcze Tom Hateley, Filip Karbowy, a oprócz nich na „10” może też zagrać Jorge Félix.
Mocna konkurencja w środku pola
Transfer ten jednocześnie przesądza najprawdopodobniej o przyszłości Tihomira Kostadinova i Michała Kaputa. Macedończyk nadal nie pozbierał się po kontuzji więzadła krzyżowego, której nabawił się podczas ligowego meczu z Górnikiem Łęczna w kwietniu 2022 roku. Zmienił on wtedy Rauno Sappinena, który w tym spotkaniu również doznał urazu. Ciekawostką jest to, że w składzie Górnika na ten mecz znalazł się były zawodnik Piasta, Bartosz Rymaniak. Ponadto z ławki w drugiej połowie wszedł Serhij Krykun. Kaput z kolei zaliczył w Gliwicach średnio udane półtora roku i na początku sezonu wrócił do Radomiaka Radom na zasadzie wypożyczenia. Mimo iż po sezonie wróci on do Piasta, to transfer ten zdaje się być dla niego raczej biletem w jedną stronę. Tak samo było zresztą w przypadku Rauno Sappinena i Alberto Torila.
Piast sprowadza tym samym doświadczonego ligowca, który przed sobą ma jeszcze wiele sezonów. Mimo iż przynajmniej na papierze ten transfer wygląda bardzo dobrze, polityka transferowa klubu może mimo wszystko zastanawiać. Formacją najbardziej potrzebującą wzmocnień nadal jest atak. Na dniach ten problem może pojawić się również na prawej obronie. Arkadiusz Pyrka zdaje się być już bowiem o krok od przejścia do FC Basel. Pozostaje mieć nadzieję, że osoby odpowiedzialne za transfery wiedzą co robią, lub jeszcze zaskoczą nas przed końcem okienka transferowego.