Porażką i tym samym odpadnięciem z Pucharu zakończyło się starcie Piasta Gliwice z Wisłą Kraków. Gliwiczanie z pewnością marzyli o finale Pucharu Polski, ale na marzeniach się zakończyło.
Na wtorkowe starcie Aleksandar Vuković desygnował standardową jedenastkę. Szkoleniowiec gliwickiego klubu nie mógł jednak skorzystać z Michała Chrapka i Jorge Felixa.
Wyjściowa XI Piasta Gliwice na półfinał @PZPNPuchar! 📋🔵🔴
🔜 #WISPIA! pic.twitter.com/eoisqQxqTJ
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) April 3, 2024
Fatalny start
Gliwiczanie to starcie rozpoczęli po prostu fatalnie. Już po niespełna minucie Biała Gwiazda wyszła na prowadzenie za sprawą bramki Szymona Sobczaka. Niestety, zamiast wziąć się w garść i spróbować odrobić stratę, Piastunki straciły drugą bramkę. Do siatki tym razem trafił Jesus Alfaro. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0.
Im dalej tym lepiej, ale bez pozytywów
W drugiej połowie to Piast przejął inicjatywę i dążył do wyrównania. Gliwiczanie zdobyli nawet kontaktowego gola za sprawą Ariela Mosóra, który po rzucie różnym główką skierował futbolówkę do siatki. Piastunki do końca walczyły o remis i ewentualną dogrywkę, ale nie udało się. Widoczny był brak motywacji w przeciwieństwie do piłkarzy z Krakowa. Ci walczyli, grali agresywnie, szybko wyprowadzali piłkę. Ich nastawienie zdecydowanie przewyższało to, co działo się w głowach piłkarzy Piasta. Mimo tego, że był to mecz o finał na Narodowym i możliwość gry w pucharach, gliwiczanie grali tak, jakby to był sparing.
Finał nie dla nas
We wspomnianym już finale Wisła Kraków podejmie Pogoń Szczecin. Z tego miejsca chcielibyśmy pogratulować awansu obu ekipom. My niestety zadowolić musimy się jedynie półfinałem i skupić się na walce o utrzymanie, a ta nie będzie najprostsza.
J