Po udanym sezonie 2012/2013 gliwiczanie musieli poradzić sobie z grą na trzech frontach. Czy im się udało? Zapraszamy do przeczytania drugiej odsłony specjalnej serii artykułów poświęconej dziesięcioleciu powrotu Piasta na sam szczyt.
Rozczarowanie
Pierwsza przygoda Piasta z pucharami zakończyła się bardzo szybko. Gliwicki klub wylosował Qarabag Agdam i miał nadzieję na cud w postaci awansu. I choć po walce, niestety odpadł. Nasza drużyna na wyjeździe przegrała 2:1, zaś u siebie gliwiczanie doprowadzili do remisu w dwumeczu (2:2). Potrzebna więc była dogrywka. Sprawę wyjaśnił Ulrich Kapolongo trafiając do siatki strzeżonej przez Jakuba Szumskiego. Zabrakło odrobinę szczęścia, a gralibyśmy dalej.

W Ekstraklasie bez rewelacji
W Gliwicach po bardzo udanym poprzednim sezonie, apetyty wzrosły. Niestety, Piast nie zdołał powtórzyć wyniku z poprzednich rozgrywek. W dodatku, niewiele zabrakło do spadku, bowiem przewaga Piasta nad strefą spadkową na koniec wyniosła zaledwie 6 oczek. Warte zaznaczenia są jednak dwa wyniki – 2:0 z Górnikiem Zabrze u siebie i 1:5 z Cracovią na wyjeździe.

Trener Piasta – Marcin Brosz, Angel Perez Garcia (od 07.05.2014)
Najlepszy transfer: Kamil Wilczek – 9 goli, 3 asysty
Najgorszy transfer: Rabiola – 0 goli, 1 asysta
Najlepszy skład Piasta
Najlepszy zawodnik: Ruben Jurado
Piast – Cracovia czyli pogrom w biały dzień
Najlepszym meczem tamtego sezonu bezsprzecznie należy uznać starcie z Cracovią. Piast objął prowadzenie w 18 minucie za sprawą Rubena Jurado. Zaledwie minutę później na tablicy wyników było 0:2. Do siatki trafił Kamil Wilczek. Następne bramki oglądaliśmy dopiero w drugiej części spotkania. Piłkę w bramce umieścił ponownie Ruben Jurado pewnie wykorzystując jedenastkę. Swoją drugą szansę wykorzystał także Kamil Wilczek. Wisienkę na torcie dołożył Wojtek Kędziora. 6 bramkę strzelił Adrian Klepczyński, niestety do własnej siatki, w konsekwencji ustalił wynik na 1:5! To był prawdziwy pogrom!

Frekwencja
Średnia liczba kibiców na stadionie: 5285
Najwyższa frekwencja: 9053 – przeciwko Górnikowi Zabrze
Najniższa frekwencja: 3150 – przeciwko Zagłębiu Lubin
Podsumowanie
Na zakończenie chcielibyśmy uzyskać od Was jakiś feedback. Jak wam się podoba nowa seria artykułów. Czy będziecie ją czytać? Może czegoś ważnego w niej wam brakuje?
Zapraszamy do komentowania na Twiterze oraz facebooku.