W ostatnich dniach do Ekstraklasy powrócił Kamil Glik. Nie wrócił on jednak na Okrzei, a zamiast tego związał się dwuletnią umową z Cracovią. Zasilił on tym samym dość liczne grono zawodników z przeszłością w Piaście, którzy grają obecnie w Ekstraklasie. W dzisiejszym artykule przyjrzymy się „Klubowi byłego Piastola”. Kto wie jakim wynikiem skończyłby się ich mecz przeciwko obecnemu składowi Piasta?
Bramka
Rafał Leszczyński (Śląsk Wrocław) – w Piaście w latach 2015-2017
Rafał Leszczyński dołączył do Piasta w czerwcu 2015 roku po kilku miesiącach negocjacji. 23-letni wówczas bramkarz trafił w Gliwicach na dość sporą konkurencję. Życiową formę złapał wtedy Jakub Szmatuła, drugim wyborem trenera był sprowadzony pół roku wcześniej Dobrivoj Rusov. W składzie był również rówieśnik Leszczyńskiego, Jakub Szumski. Nawet powrót tego ostatniego do Legii Warszawa we wrześniu nie poprawił zbytnio jego sytuacji. Dalej przegrywał walkę o miejsce nawet na ławce rezerwowych. Ostatecznie został on wypożyczony w następnym sezonie do spadkowicza z Ekstraklasy, Podbeskidzia Bielsko-Biała, a po roku przez „Górali” wykupiony. Obecnie reprezentuje on barwy Śląska Wrocław, z którego w zeszłym roku dołączył z Chrobrego Głogów. Warto wspomnieć też, że Leszczyński ma na koncie jeden występ w reprezentacji Polski, który zaliczył będąc bramkarzem pierwszoligowego Dolcanu Ząbki. Powoływany od końca 2013 roku, zadebiutował w końcu w styczniu 2014 w meczu z Norwegią.
Obrona
Bartosz Szeliga (ŁKS Łódź) – w Piaście w latach 2013-2017
Pochodzący z Nowego Sącza zawodnik nominalnie był prawym obrońcą. Niejednokrotnie zdarzało mu się grać też na skrzydle, a gdy trenerem Piasta był Jiří Neček próbowano z niego robić nawet napastnika. Początkowo wypożyczony z Sandecji Nowy Sącz, w Gliwicach po wypożyczeniu pozostał na dobre. Uniknął nawet czystki kadrowej przed sezonem 2015/16 stając się jednym z ważniejszych zawodników zreformowanego Piasta. Jego czas przy Okrzei dobiegł jednak końca w sierpniu 2017 roku i zasilił on szeregi Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Nie wyszedł na tym najlepiej, gdyż drużyna z województwa małopolskiego spadła z Ekstraklasy po porażce z Piastem w ostatniej kolejce. Po odejściu z drużyny „Słoni” trafił do GKSu Tychy, a od sezonu 2021/22 reprezentuje barwy ŁKSu Łodź, któremu pomógł powrócić do Ekstraklasy.
Kamil Glik (Cracovia) – w Piaście w latach 2008-2010
Kamil Glik to zdecydowanie najbardziej doświadczony i utytułowany zawodnik w tym zestawieniu. Nie wspomnieć o nim to tak jakby nie wspomnieć o Leo Messim w historii argentyńskiego Newell’s Old Boys. 20-letni wówczas obrońca dołączył do Piasta w lipcu 2008 roku i zasilił grono zawodników, którzy mieli pomóc Niebiesko-Czerwonym w uniknięciu spadku w pierwszym w historii klubu sezonie w Ekstraklasie. Ta sztuka udała się w pierwszym sezonie, ale już nie w drugim. W trakcie swojego pobytu w Gliwicach stał się zawodnikiem wyróżniającym się na tle całej Ekstraklasy i zapracował na powołanie do dorosłej reprezentacji Polski. Po spadku ominęły go starania o powrót do elity, gdyż przyciągnął zainteresowanie włoskiego Palermo. Pieniądze z jego transferu (według portalu Transfermarkt 1 milion Euro) niewątpliwie pomogły klubowi. Obrońca nie odnalazł się jednak na Sycylii i po półrocznym wypożyczeniu do Bari odszedł do Torino. Tam dorobił się mocnej pozycji oraz z czasem kapitańskiej opaski.
Jego dobre występy w klubie, oraz świetny występ reprezentacji Polski podczas Euro 2016 poskutkowały transferem do AS Monaco. W Ligue 1 spędził 4 sezony podczas których pomógł swojemu klubowi ósme w historii mistrzostwo Francji. Dzielił tam nawet szatnię z Kylianem Mbappé. W 2020 roku powrócił na Półwysep Apeniński wzmacniając Benevento, z którym rozstał się w tym roku. Od lipca pozostawał bez klubu.
Piotr Malarczyk (Korona Kielce) – w Piaście w latach 2019-2021
Kariera Malarczyka zatoczyła niejako koło. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał on w Koronie Kielce i tam też powrócił po odejściu z Piasta. Na początku sezonu 2015/16, mając 24 lata przyciągnął on uwagę Ipswich Town grającego wówczas na zapleczu Premier League. Kielecki klub nie miał nic do powiedzenia w sprawie transferu, gdyż na jego konto wpłynęła kwota odstępnego w wysokości 50 tysięcy złotych. Wybrany kierunek początkowo zdawał się dobrze rokować dla Polaka, jednak nie udało mu się wywalczyć miejsca w składzie. W marcu 2016 roku został on wypożyczony do trzecioligowego Southend United aż do końca sezonu, jednak tam również nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego.
Po nieudanym pobycie w Anglii Malarczyk wrócił do Polski i związał się 3-letnim kontraktem z Cracovią. W barwach „Pasów” spędził 1,5 sezonu, w których wystąpił w 36 spotkaniach. Stamtąd został wykupiony przez Koronę i po kolejnych 1,5 sezonu przeniósł się do Gliwic. Będący w tamtym czasie mistrzem Piast zbroił się do walki o uczestnictwo w europejskich pucharach. Jak wszyscy jednak pamiętamy, ostatecznie niewiele wyszło z tego zarówno w sezonie 2019/20, jak i 2020/21. Malarczyk nie był jednak pierwszym wyborem trenera Fornalika i w ciągu dwóch lat spędzonych na Okrzei zanotował 11 meczów w swoim pierwszym sezonie, oraz 14 w drugim. Gdy jego kontrakt dobiegł końca powrócił on po raz drugi do rodzinnych Kielc żeby wspomóc Koronę w zmaganiach o powrót do Ekstraklasy i jej barwy reprezentuje aż do dzisiaj.
Mikkel Kirkeskov (Zagłębie Lubin) – w Piaście w latach 2018-2021
Po sezonie 2016/17 nie udało się przedłużyć wygasającej umowy z Patrikiem Mrázem. Jego następcą miał być Adam Mójta lub Dario Rugašević, jednak żadnemu z nich nie udało się przekonać do siebie trenera. Rudowłosy Duńczyk miał być więc lekarstwem na problemy Piasta z obsadzeniem pozycji lewego obrońcy. Jego pierwsze miesiące nie były jednak najlepsze, więc transfer definitywny po niezbyt przekonującym wypożyczeniu mógł być zaskoczeniem. Kirkeskov udowodnił jednak swoją wartość i w następnym sezonie był ważnym elementem silnej obrony, dzięki której zdobyliśmy historyczne mistrzostwo, a następnie brązowy medal. Jego formę zauważył Holstein Kiel i gdy obrońca na początku 2021 roku nie przedłużył umowy zaoferował mu kontrakt. Teraz po 2,5 roku spędzonych w Niemczech powrócił do Polski i znowu będzie współpracował z Waldemarem Fornalikiem.
Środek pola
Radosław Murawski (Lech Poznań) – w Piaście w latach 2010-2018
Wychowanek Piasta i rodowity Gliwiczanin, który uporem i ciężką pracą wywalczył sobie miejsce w dorosłej drużynie. Kiedy trener Radoslav Látal przeprowadził na początku sezonu 2015/16 rewolucję kadrową, w wyniku której wymieniona została około połowa składu, opaska kapitańska trafiła do Adriana Klepczyńskiego. Nie nacieszył się nią jednak długo, bo po 4 kolejkach Ekstraklasy trafił do Rakowa Częstochowa. Nowym kapitanem został wtedy 21-letni Murawski, stając się najmłodszym kapitanem w tamtym sezonie. Wybór okazał się słuszny, gdyż młody pomocnik wykazywał się ogromną dojrzałością na boisku oraz umiejętnościami. W 2018 roku został sprzedany do Palermo, idąc niejako w ślady Kamila Glika.
W sycylijskim klubie poszło mu jednak lepiej, gdyż niemal z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem. Jego drużyna otarła się nawet o awans do Serie A, jednak ostatecznie przegrała finał baraży. W następnym sezonie celem również był powrót do elity. Mimo dobrego wyniku (trzecie miejsce na koniec sezonu) o braku awansu zdecydowały jednak kwestie pozasportowe. Najpierw ze względu na niejasności dotyczące finansów Palermo zostało przesunięte na sam dół tabeli Serie B. Klub skutecznie odwołał się od tej decyzji, jednak ze względu na brak polisy nie otrzymał licencji. Murawski odszedł wtedy do Denizlisporu i spędził 2 sezony w tureckiej Süper Lig. Do Polski powrócił w 2021 roku zasilając szeregi Lecha Poznań.
Michał Kaput (Radomiak Radom) – w Piaście w latach 2022-2023
Technicznie rzecz biorąc Kaput nadal jest zawodnikiem Piasta. Obecnie znajduje się on jednak na wypożyczeniu w Radomiaku Radom, gdzie grał przed dołączeniem do Niebiesko-Czerwonych. W obliczu mocnej konkurencji na swojej pozycji (Grzegorz Tomasiewicz, Patryk Dziczek, Michał Chrapek, Tom Hateley, Filip Karbowy), oraz niemalże pewnego transferu Miłosza Szczepańskiego do Piasta wygląda na to, że pochodzący z Wyszkowa pomocnik kolejnej szansy w Gliwicach raczej już nie dostanie. Trudno się jednak temu dziwić. W Piaście rzadko kiedy pojawiał się na boisku na dłużej i nie odmieniał zbytnio oblicza zespołu. W Radomiaku jak na razie też nie idzie mu jakoś rewelacyjnie – zaledwie 55 minut w 4 meczach, w każdym z nich z ławki. Zapowiada się więc póki co, że jego odejście z Piasta będzie de facto permanentne.
Patryk Sokołowski (Legia Warszawa) – w Piaście w latach 2018-2022
Rodowity Warszawiak, który przeszedł przez wszystkie szczeble systemu szkoleniowego Legii. Do głównej drużyny nie udało mu się jednak przebić, więc do Ekstraklasy musiał dojść okrężną drogą. Taką okazję otrzymał w 2018 roku od Piasta, odchodząc za darmo z Wigier Suwałki. Choć w swoim pierwszym sezonie przy Okrzei nie zaliczał się do najważniejszych zawodników, z czasem wywalczył sobie niepodważalną pozycję w środku pola. Tym samym do ogródka Legii został wrzucony kolejny kamyczek, gdyż po raz kolejny okazało się, że stołeczny klub nie zawsze ma nosa do zawodników. Sokołowski powrócił do Warszawy w 2022 roku i chociaż na początku grał tam dość sporo, w następnym sezonie jego pozycja znacząco osłabła. Obecnie zdaje się on być bliżej gry w rezerwach i odejścia niż powrotu do składu. Jego kontrakt obowiązuje bowiem tylko do końca tego roku. W barwach Piasta zdobył on 11 bramek w 112 spotkaniach, a także złoty i brązowy medal.
Skrzydła i atak
Martin Konczkowski (Śląsk Wrocław) – w Piaście w latach 2017-2022
Choć nominalnie Konczkowski jest prawym obrońcą, to w Piaście niejednokrotnie wystawiany był na pozycji skrzydłowego, stąd jego umiejscowienie w naszym zestawieniu. Był on jednym z architektów historycznego mistrzostwa Polski zdobytego w 2019 roku. Słynący w lidze z precyzyjnych dograń, zapisał się w Niebiesko-Czerwonej historii m. in. pięknym dośrodkowaniem podczas meczu z Legią, które Gerard Badía zamienił na gola z bliskiej odległości. To właśnie po tym meczu wszyscy uwierzyli w to, że Piast może zostać mistrzem. W Gliwicach pojawił się na początku sezonu 2017/18 po tym jak jego poprzedni klub, Ruch Chorzów, z hukiem spadł z Ekstraklasy. Niewiele brakło aby w nowym klubie spotkał go ten sam los. Piastowi udało się jednak utrzymać dopiero w ostatniej kolejce po wygranej 4:0 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Na początku zeszłego sezonu Konczkowski odszedł do Śląska Wrocław. Obecnie pełni tam rolę trzeciego (po Eriku Expósito i Łukaszu Bejgerze) kapitana.
Dominik Steczyk (Ruch Chorzów) – w Piaście w latach 2019-2022
Podobnie jak w przypadku Martina Konczkowskiego, Dominik Steczyk dopiero w Piaście zaczął występować na skrzydle. Z tego też powodu młodego Katowiczanina umieszczamy w zestawieniu na tej pozycji. Zdawało się, że sprowadzenie młodego napastnika, który zdobywał doświadczenie grając w Niemczech jest dobrym ruchem transferowym. Steczyk miał powiększyć wachlarz możliwości wyboru w zakresie pozycji młodzieżowca, a także być naturalnym konkurentem Piotra Parzyszka i Patryka Tuszyńskiego w ataku.
Ostatecznie nie spełnił on pokładanych w nim nadziei i nie stwarzał żadnego zagrożenia pod bramką przeciwnika. Wydawało się, że jego epizod w Gliwicach skończy się wraz z końcem jego wypożyczenia. Tak się jednak nie stało i w klubie zdecydowano o wykupieniu go z FC Nürnberg, ku ogólnemu zaskoczeniu. Być może Waldemar Fornalik dostrzegł w nim jakiś potencjał. Próbował go nawet wykrzesać przesuwając Steczyka na skrzydło. Ostatecznie jego licznik zatrzymał się na zaledwie 4 golach w 56 spotkaniach. Na początku zeszłego sezonu znalazł się w Hallescher FC, grającym na trzecim poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Pod koniec czerwca ogłoszony został jego transfer do Ruchu Chorzów, jednak tam też póki co nie zachwyca.
Sebastian Musiolik (Górnik Zabrze) – w Piaście w latach 2015-2017
Pochodzący z Knurowa napastnik był częścią licznej grupy nowych zawodników sprowadzonych do Piasta latem 2015 roku. Miał być inwestycją na przyszłość, jednak ostatecznie nie wywalczył sobie miejsca w składzie. Stało się to głównie za sprawą wyśmienitej formy Josipa Barišicia i Martina Nešpora. Przez to pojawił się tylko w zaledwie 5 spotkaniach. W sezonie 2016/17 z tego duetu pozostał już tylko Barišić. Nie był już jednak tak dobry jak rok wcześniej i wraz z Maciejem Jankowskim nie mógł pochwalić się skutecznością.
Pomimo posuchy w ataku Musiolik nie dostał szansy (tak jak Karol Angielski, którego wysłano do Olimpii Grudziądz) i trafił na wypożyczenie do ROW-u Rybnik, które przerodziło się potem w transfer definitywny. Stamtąd trafił pod skrzydła Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa. Z ekipą „Medalików” wywalczył awans do Ekstraklasy, a dalej dwa Puchary Polski, dwa Superpuchary, oraz mistrzostwo Polski. W sezonie 2020/21 zaliczył też wypożyczenie do Pordenone Calcio grającego w Serie B. Na początku obecnego sezonu dołączył do Górnika Zabrze, gdzie w 6 meczach zdobył jak na razie 1 gola.
Wizualnie ten skład prezentuje się następująco:
W obecnym sezonie w Ekstraklasie występują również trzej inni mający przeszłość w Piaście. Są to:
Mateusz Matras (Stal Mielec) – w Piaście w latach 2010-2014
Marcin Flis (ŁKS Łódź) – w Piaście w latach 2016-2018
Wojciech Lisowski (Pogoń Szczecin) – w Piaście w latach 2011-2013