Piastunki grają ze zmiennym szczęściem w tym sezonie i podobnie można powiedzieć o słynnym zespole z Katalonii. Mamy zresztą wbrew pozorom wiele wspólnego z obecnym Mistrzem Hiszpanii, oczywiście przy zachowaniu pewnych proporcji finansów, a przede wszystkim poziomu gry. Jeżeli jednak myślicie zadać mi pytania typu, czy Xavi będzie trenerem Piasta, odpowiem tak. Jest na to jeszcze zbyt młodym szkoleniowcem. Z kolei jeśli zapytacie, czy Robert będzie napastnikiem Piasta? Powiem tak! Przyjdzie, tylko jeszcze nie teraz. Z góry też mówię i uprzedzam pytanie. Araujo ze względu na swoją kiepską formę też za bardzo w formacji obronnej u Vukovicia nie widzę.
OK, żarty na bok. Pośmialiśmy się trochę i popuściliśmy wodze fantazji, ale pora wrócić do rzeczywistości. Oczywiście na dzień dzisiejszy i przynajmniej na kilka jak nie kilkanaście następnych lat, nie możemy z nimi rywalizować jak równy z równym pod żadnym względem. Dzieli Piastunki i Blaugranę przepaść finansów, szkolenia, potencjału, marketingu, infrastruktury itd. Możemy natomiast starać się porównać naszą grę do tej Katalończyków i zastanowić, czy wiele nas w tej materii różni? Jednym zdaniem, znaleźć cechy wspólne, lub zaczerpnąć pomysły z Katalonii. Na pierwszy ogień pójdzie formacja ofensywna i zawiązanie akcji.
Wykręcamy liczby!
Piastunki.

Biorąc pod uwagę formację ofensywną, to na jesieni obecnego sezonu obie strony miały ogromne kłopoty ze skutecznością. Kamil Wilczek wypadł nam na dłuższy okres czasu i zastąpić go musiał Gabriel Kirejczyk. Już teraz możemy powiedzieć, że to było zadanie obecnie ponad jego siły. Co prawda przysłużył się naszemu zwycięstwu nad Mistrzem Polski przy Okrzei, ale ogólnie spisywał się słabo. Mimo jednak tych braków i problemów Kądzior, Ameyaw, Krykun, Felix, Tomasiewicz, Chrapek wciąż wykręcali współczynniki.
Według portalu statystycznego footystats, w tym sezonie podopieczni Vukovicia wypracowali ogólnie 1,55 współczynnika expecting Goals. https://footystats.org/clubs/gks-piast-gliwice-1226 Dla porównania można dodać, że Jagiellonia będąc liderem, ma zaledwie o jedną setną wyższy https://footystats.org/clubs/ssa-jagiellonia-bialystok-1224 Oczywistym więc jest to, że przy bardziej skutecznym napastniku, mogliśmy być wyżej w tabeli. A jak to wyglądało w przypadku Barcelony?
FC Barcelona.

Barcelona ma potencjał oczywiście nieporównywalny z tym naszym. Tacy piłkarze jak Robert, Yamal, Pedri, Ilkay są fenomenalni i zawsze z ich strony może grozić ogromne zagrożenie dla rywala. Był jednak dość długi moment w tym sezonie, gdy Robert zablokował się, a Blaugrana długo nie potrafiła odnaleźć swojego rytmu i traciła punkty. Mimo tego podobnie jak my potrafi wykręcać naprawdę wysokie współczynniki. Według wspomnianego przeze mnie już portalu https://footystats.org/ Barcelona może pochwalić się ogólnym xG równym 1,95! Jest on zdecydowanie wyższy niż ten nasz piastowski, ale w tym wypadku trzeba zwrócić uwagę na proporcje poziomu!
Skrzydła i pressing kluczem do sukcesu.
Zarówno my jak i Katalończycy bardzo często gramy z flanki. Skrzydła w dużej mierze decydują o sukcesie w dzisiejszym futbolu i dlatego obaj szkoleniowcy stosują ten manewr bardzo często. Piłka przechodzi wtedy od linii obrony i rozciąga formacje obronne przeciwnika. Niby nic nowego w tej kwestii nie powiedziałem, ale warto zwrócić uwagę na pewien fakt. Blaugrana bardzo często gra środkiem poprzez Ilkaya Gundogana czy Frenkie de Jonga. Obaj próbują w ten sposób zdominować środek pola i wtedy ewentualnie grać do skrzydła. Jak to wygląda z kolei u nas? Teoretycznie gramy identycznie, ale bardzo często z pominięciem środka i dlatego z czasem tworzy się tam dziura.
W Częstochowie Raków wykorzystał te nasze błędy bez litości i tworzył przewagę! Jeśli Piast ma wygrywać mecze, to o środku nie możemy zapominać. Tego jak widać uczą podopieczni Xavi’ego i to warto zastosować również u nas. Jeżeli chodzi o skrzydła, to możemy liczyć na grę Kądziora Krykuna czy Ameyawa, ale takich prób musi być znacznie więcej, jeśli chcemy walczyć o punkty w lidze. Trzeba być odważnym i bezkompromisowym w działaniach.
Warto też wspomnieć o pressingu, który obie drużyny stosują. Piast pod tym względem jest bardziej konsekwentny, bo jego piłkarze są bardziej doświadczonymi w tym elemencie. Jeśli chodzi o Barcelonę, to bardzo często widzimy Roberta, który gestem nakazuje agresywne podejście pod rywala.
Chaos we własnym polu karnym.
Co nas z Blaugraną łączy w obronie, to nie jest to niestety cecha pozytywna. Piast do niedawna był świetnym zespołem w tym elemencie futbolowego rzemiosła, ale od pewnego czasu kuleje. Charakterystyczny jest chaos we własnym polu karnym i w ten sposób zawaliliśmy bramki z Rakowem i ŁKS-em! Nie wiem w zasadzie, skąd się to bierze? Po prostu w pewnym momencie popełniamy szkolne błędy w asekuracji i ani Plach, ani Szymański nie są w stanie reagować odpowiednio. Tracimy też bramki po szybkich kontrach, a takie problemy w rundzie jesiennej u nas nie zdarzały się! Jak to tymczasem wygląda u naszych kolegów z pięknego katalońskiego miasta?
Jeżeli chodzi o popularną Blaugranę, to Araujo, Kounde czy Christensen popełniali zwyczajnie szkolne błędy. Araujo wyskakuje do piłki, blokuje przy tym swojego bramkarza i rywal spokojnie pakuje futbolówkę do pustej siatki. Cała ta sytuacja była kuriozalna, bo przecież to są reprezentanci poważnych marek w światowym futbolu. Na nic zda się gol Roberta czy Yamala, skoro stracą bramki w tak śmieszny sposób. To jest też o tyle zastanawiające, że Barcelona zdobyła w sezonie 2022/2023 tytuł głównie obroną, tak samo jak my to zrobiliśmy w sezonie 2018/2019! Wychodzi więc na to, że teraz obaj kasujemy się głównie nierozważną grą z tyłu!
Pomysł na przyszłość czy raczej czarna wizja sezonu.
Obaj szkoleniowcy mogą uczyć się od siebie, choć to raczej Vuko będzie podpatrywał Blaugranę niż Xavi Piastunki. W końcu kluby dysponują zawodnikami, których w żaden sposób nie można porównywać. Jednak jak wspomniałem wcześniej, przy zachowaniu proporcji można dojść do pewnych wniosków i warto, aby szczególnie Piastunki o tym cały czas pamiętały.
- napastnicy Piasta muszą poprawić skuteczność.
- potrzebny jest większy spokój przy przyjęciu piłki.
- zacieśnienie szyków obronnych,
- zamurowanie półprzestrzeni w środku pola.
Co natomiast powinna zrobić Blaugrana? Otóż w moim przekonaniu potrzebuje ona głównie spokoju w szykach defensywnych i luzu.
Jeśli te warunki uda się obu zespołom poprawić, to sezon może dla obu być jeszcze w miarę udany.