Jako ostatni w tej kolejce zagrają ze sobą Piast Gliwice i GKS Katowice. Będzie to pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami od 2012 roku.
Ponad dekadę temu miał miejsce ostatni raz mecz pomiędzy Piastem a Gieksą. Był to 2012 roku, kiedy obie drużyny grały na poziomie I ligi. Od tego czasy dwie śląskie drużyny nie zagrały już między sobą w oficjalnym meczu. Dzięki awansowi zespołu z Katowic, taki mecz po dwunastu latach znów może się odbyć, ale pierwszy raz na najwyższym poziomie ligowym. Zapraszamy na zapowiedź tego spotkania.
Piast Gliwice
Gliwiczanie po pechowym remisie z Cracovią na początku sezonu, odpalili w kolejnej kolejce. Wygrali w pierwszym meczu na swoim stadionie w sezonie 24/25 z wicemistrzem Polski, Śląskiem Wrocław, co dało drużynie przysłowiowego kopa. Tydzień później, Piast pojechał do Warszawy na jeden z najcięższych meczów tego sezonu, który również wygrał. Sezon zaczął się więc aż wyjątkowo dobrze i na szczęście nie musieliśmy długo czekać na pierwsze zwycięstwo, a co więcej, zdobyliśmy 6 punktów z bardzo trudnymi rywalami.
Po trzech meczach, drużyna z Gliwic ma na koncie 7 punktów i jeżeli wygra poniedziałkowy mecz, to awansuje na pierwsze miejsce w tabeli. Jagiellonia nie grała swojego meczu w tej kolejce z Motorem Lublin, który przełożyła z powodu europejskich pucharów. Oczywiście to jakie miejsce zajmuje dany zespół po czterech pierwszych meczach nie jest wyznacznikiem na ten sezon, ale taka sytuacja dobrze obrazuje obecną formę Piasta. Nareszcie poprawiła się skuteczność, a gra jest na jeszcze wyższym poziomie. To w połączeniu z mocną defensywą daje bilans po trzech meczach 5:2. Początek tego sezonu w wykonaniu Piasta jest najlepszym od mistrzowskiego sezonu 2018/2019.

fot. Karina Kwoka
W tygodniu między meczem z Legią a nadchodzącym spotkaniem z GKS-em Katowice, ogłoszono kolejny transfer. Piast sprowadził do siebie 19-letniego środkowego obrońcę, który początkowo miał zasilić szeregi Termalici. Levis Pitan, bo o nim mowa, to obrońca z młodzieżówki angielskiego Sheffield United. Trafił tam w 2021 roku z młodzieżowego zespołu Coventry City. Jest on także 8-krotnym reprezentantem Polski na poziomie U19. Więcej o tym zawodniku przeczytacie TUTAJ.
Levis Pitan nowym piłkarzem Piasta! ✍️🔵🔴
➡️ https://t.co/KrpQx86oLp pic.twitter.com/IrFpC0sZuO
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) August 7, 2024
GKS Katowice
Katowiczanie wrócili do Ekstraklasy po 19 latach. Na przestrzeni ostatniego sezonu I ligi nie zanosiło się na to, że to właśnie drużyna ze stolicy województwa śląskiego wyrwie awans do najlepszej ligi w Polsce. Sport bywa jednak przewrotny i można powiedzieć, że trochę niespodziewanie to właśnie Gieksa znalazła się na miejscu premiowanym awansem.
Zespół ten rozpoczął sezon porażką domowym meczem z Radomiakiem Radom, który przegrali 1:2. Później, przyszedł czas na mecz ze Stalą Mielec, który Katowiczanie wygrali 0:1. Ostatnie spotkanie to pojedynek z Rakowem, gdzie górą byli goście z Częstochowy. Celem nadrzędnym tego zespołu na ten sezon jest z pewnością utrzymanie w lidze, a takie zespoły potrafią być niewygodne. W każdym meczu liczy się dla nich każdy punkt, bo to później będzie miało znaczenie w końcowym rozrachunku.
Z ciekawostek, w zespole GKS-u Katowice są dwaj zawodnicy, którzy wcześniej reprezentowali barwy Piasta. Są to: Mateusz Mak i Sebastian Milewski. O ile ten pierwszy nie wszedł jeszcze na boisko w tym sezonie, tak Milewski łapie minuty u trenera Rafał Góraka. We wszystkich trzech meczach wszedł on na pole gry z ławki rezerwowych.
Piast Gliwice – GKS Katowice
Tak jak wspominałem, ostatni mecz pomiędzy Piastem a GKS-em miał miejsce w 2012 roku na poziomie I ligi. Gliwiczanie wygrali wtedy w derbach 3:0. W poniedziałek, będzie to pierwszy mecz pomiędzy dwoma śląskimi drużynami na najwyższym poziomie rozgrywek. W roli faworyta stawiany jest gospodarz tego spotkania.
Wypowiedzi
Aleksandar Vuković – trener Piasta Gliwice
PYT: Czy w szatni trzeba przestrzegać przed wielkim optymizmem, bo to dopiero początek sezonu?
Jest to element naszego przygotowania się do meczu. Pomaga fakt, że gramy w poniedziałek, bo ostatni mecz był dawno i nie jest problemem, żeby o nim zapomnieć, co potrzebujemy. Musimy skupić się na tym najbliższym pojedynku. Czeka nas rywal bardzo dobrze zorganizowany, ambitny, który pokazał się w tych trzech kolejkach z dobrej strony. [GKS Katowice] punktował, a biorąc pod uwagę ich grę, mogło to wyglądać jeszcze lepiej. To samo w sobie świadczy o potrzebie maksymalnej koncentracji i dobrego nastawienia z naszej strony.
Sytuacja kadrowa
Jeśli chodzi o Damiana [Kądziora] to wszystko jest jasne i klarowne. Tomek Huk potrzebował kilka dni na odpoczynek. Mamy jeszcze jutrzejszy trening, który da nam ostateczną odpowiedź czy będzie gotowy do gry na 100%. Jorge Felix i Piotr Liszewski nie są w treningu, ale pozostali zawodnicy uczestniczą w zajęciach i jeżeli potwierdzą to treningiem przed samym meczem, to będziemy mieli prawie wszystkich do dyspozycji.
O GKS-ie Katowice
Doceniam po pierwsze organizację gry i to, że jest to zespół poukładany i wie co ma robić na boisku. W dodatku, zauważam lekką euforię po awansie i powrocie do Ekstraklasy po wielu latach, która trzyma ten klub i zespół. Czuć taką pozytywną energię w tej drużynie i chęć pokazania się na tle Ekstraklasy, co jest samo w sobie atutem i utrudnieniem dla przeciwników. (…). Dla mnie jest to zespół, który prawdopodobnie będzie z kolejki na kolejkę coraz groźniejszy, dlatego z dużą pokorą i powagą podchodzimy do tego spotkania.
Nt. Levisa Pitana, nowego nabytku Piasta
To jest przede wszystkim młody chłopak, który pierwszy raz wyjechał z Anglii. Potrzebuje trochę czasu, żeby się tutaj zaadoptować. Na pewno nie jest to zawodnik, którego przewidujemy do gry w najbliższym czasie i damy mu czas, żeby się spokojnie wprowadził, pokazał. Myślę, że jest to zawodnik z potencjałem do rozwoju i dopiero w przyszłości możemy spodziewać się takiego grania na poziomie pierwszej drużyny i jest to sprawa naturalna. Na pewno chłopak potencjał ma, ale jeszcze sporo pracy przed nim, aby być zawodnikiem pierwszoplanowym w Piaście Gliwice.
Widzimy się na stadionie!
W poniedziałek o 19:00 sędzia Tomasz Kwiatkowski rozpocznie mecz czwartej kolejki pomiędzy Piastem Gliwice a GKS-em Katowice. Będą to pierwsze derby w tym sezonie, emocji brakować nie będzie, szczególnie, że drużyny spotykają się po bardzo długim czasie. Piast jest na fali wznoszącej, gra coraz pewniej i chce kontynuować serię zwycięstw, jaką rozpoczęli w meczu ze Śląskiem. Pomimo tego, że są stawiani w roli faworyta, to mecz nie będzie należał do łatwych, o czym wspominał trener Vuković.
GKS Katowice nie ma nic do stracenia w każdym z meczów i na pewno nie odstawi nogi w żadnej sytuacji. Liczymy na to, że skuteczność znów nie zawiedzie i że kolejne 3 punkty trafią na nasze konto. Wszyscy na stadion!
Takiego zaproszenia nie można odrzucić! 🔥
Kiero mówi, że trzeba przyjść na mecz, no to wiadomo, że trzeba przyjść na mecz! ✊💙❤️
Bilety ➡️ https://t.co/rUC9OjLc2k pic.twitter.com/BaN1GbZH1X
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) August 9, 2024