Transfery

Plach jedną nogą w Bratysławie?

Plach jedną nogą w Bratysławie?

Wraz z odpadnięciem Lecha Poznań z kwalifikacji do Ligi Mistrzów po kompromitującej porażce z Qarabachem Agdam w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo informacji powiązanych z Piastem. Rzecz ta nie może jednak dziwić zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że najlepszy zawodnik drużyny z Gliwic od początku okienka łączony był z mistrzami Polski. Kluczowa informacja dotyczy jednak innego piłkarza Piasta – Frantiska Placha.

Zgodnie z informacjami podanymi przez Szymona Jańczyka dziennikarza weszło.com słowacki bramkarz najprawdopodobniej zostanie piłkarzem Slovana Bratysława. Jak podaje dziennikarz mistrz Słowacji ma wydać na bramkarza Piasta około 200 tysięcy euro. Nie jest to kwota powalająca, ale i tak spora jak na zawodnika, któremu zostało pół roku kontraktu. Slovan wciąż walczący o fazę grupową Ligi Mistrzów od początku lata intensywnie poszukuje bramkarza. Jak informowali słowaccy dziennikarze jednym z faworytów do zajęcia miejsca między słupkami klubu z Bratysławy jest właśnie zawodnik Piasta. Jednak w naszym przekonaniu kwota ewentualnego transferu będzie nieco wyższa. Zważywszy na jakość i solidność jaką prezentuje w swoich występach Słowak ostateczna kwota transferu wyniesie prawdopodobnie około 300 tysięcy euro. Co ciekawa bramkarzem zainteresowany był również Lech, jednak dla Poznaniaków 200 tysiecy euro było kwotą zbyt dużą i postanowili ściągnąć bramkrza na darmowe wypożyczenie.

Spekulacje na temat odejścia Placha wydają się tym bardziej realne, iż wraz ze startem przygotowań do sezonu zdecydowanie więcej szans w bramce dostaje Karol Szymański. Może to dziwić zwłaszcza, że do tej pory Plach nawet i w sparingach był pierwszoplanową postacią zespołu. Za transferem bramkarza przemawia również to, że nie brał on udziału w ostatnim sparingu z Sigmą Ołomuniec, która była testem dla „galowego” składu zespołu z Gliwic. Co prawda Piast udzielił informacji, że zawodnik zmaga się z drobnym urazem, jednak już wielokrotnie spotykaliśmy się z sytuacjami „drobnych urazów” zawodników odchodzących z Gliwic – jak choćby w przypadku pamiętnej sytuacji z Joelem Valencią.

Kwestią otwartą pozostaje również znalezienie zastępstwa dla Słowaka. Plach przez lata przyzwyczaił kibiców do solidności w bramce. Zawodnik będący oazą spokoju między słupkami nadawał pewności całej drużynie i stanowił jeden z najważniejszych punktów historycznych sukcesów Piasta. Przy odejściu Placha w kadrze Piasta pozostanie co prawda 3 bramkarzy, jednak wydaje się żaden z nich nie będzie na razie w stanie w pełni załatać wyrwę po stracie tak kluczowego gracza. Dlatego w naszej opinii niezbędnym będzie spożytkowanie otrzymanych z tego transferu funduszy i znalezienie właściwego zastępstwa.

Skąpy jak Lech

W szambie, które wybiło za sprawą sromotnej porażki Lecha, za którą kibice kolejorza obwiniają poitykę kadrową zespołu, można znaleźć też doładniejsze informacje na temat Damiana Kądziora i jego przenosin do Lecha. Zgodnie z informacjami podanymi przez Tomasza Włodarczyak popularnego „newsmana” z portalu meczyki.pl pierwsza oferta transferowa za Damiana miała opiewać na 150 tysięcy euro i roczne wypożyczenie Daniego Ramireza.Informcję tę potwierdził również inna znana w kregach sporowych pstać – czyli Janekx89. Zważywszy na jakość prezentowana przez Kadziora na boisku i jego wpływ na całą druzynę ofertę takąnależy uznać za istną potwarz dla klubu, jak i samego zawodnika. Z kolei transferem Ramirea Piast nie był w ogóle zainteresowany.

Oferta ta może śmieszyć tym bardziej, że zgodnie z medialnymi informacjami zawodnik trafił do Gliwic z La Liga za 350 tysięcy euro. Kądzior przychodził jednak do Piasta po nieudanej przygodzie w Hiszpanii oraz Turcji. Piłkarz przez cały sezon odbudowywał się pod okiem trenera Waldemara Fornalika i zanotował udany sezon w Ekstraklasie. Najwidoczniej dla Lecha było to za mało i klub z Poznania uznał, że wartość doświadczonego Polaka w tym czasie… spadła. Przy takim podejściu do szukania wzmocnień nie może więc dziwić, że przygoda Mistrza Polski w pucharach po raz kolejny kończy się na pierwszej rundzie.

Udostępnij

O autorze

Zapalony kibic Piasta, którego na pierwsze mecze zabierał ojciec, a który obecnie ciągnie całą rodzinę na stadion. Staram się racjonalnie myśleć i wyciągać logiczne wnioski z poczynionych obserwacji. Lubię statystyki i uważa, że emocje w futbolu przeszkadzają logicznie myśleć.

?>