Historia Piasta liczy sobie już 78 lat. Były wzloty, piękne mecze, były też porażki i łzy. Po prostu wydarzenia budowały charakter klubu. W barwach Niebiesko-czerwonych grało wielu świetnych piłkarzy. Także takich, którzy zapisali się zgłoskami w naszej pamięci. Część z nich miało to szczęście, że odebrali srebro i brąz w rozgrywkach polskiej ligi, ale futbol nie jest sprawiedliwy. Z Mistrzostwa [..] cieszyło się tylko trzydziestu trzech! Jeden z nich, słynny „Papen” powiesił niedawno buty na kołku.
- Historia Piasta a Papen
- krytyka czy zachwyt
- bardziej Czech czy Grek
- liczby Papena
- Michał opuszcza Piasta
Jak wspomniałem wyżej, futbol nie jest sprawiedliwy. Dość powiedzieć, że bywa po prostu okrutny. W barwach Niebiesko-czerwonych grało przecież wielu naszych południowo-zachodnich sąsiadów, a tylko jeden z nich podniósł Puchar za Mistrzostwo Polski! Mało tego, popularny Papen nie jest takim typowym mieszkańcem Republiki, bo przecież płynie w nim jeszcze krew starożytnej Hellady. Występował w wielu krajach Europy, ale to w naszym kraju spędził 8 lat swojej kariery. Przyszedł do nas z Zagłębia Lubin i stał się od razu bardzo ważną kartą w talii Fornalika. Wielu krytyków pewnie powie, że to nie jest prawdą, bo przecież był głównie rezerwowym. Nie grzeszył skutecznością. Owszem, pewnie można zgodzić się z tymi wywodami, gdyby nie pewien szczegół. Ilu tak naprawdę napastników występujących w barwach Niebiesko-czerwonych potrafiło sobie poradzić przy preferowanej przez Fornalika pragmatycznej taktyce? Ilu piłkarzy grających na tej pozycji przeklinało popularnego Waldka, bo nie mogli rozwinąć swoich skrzydeł?
Papen, czeski wzrost, czy grecki charakter.
Piast miał wielu napastników, ale chyba żaden z nich nie był tak różnorodny, jak właśnie Michał. Z jednej strony odziedziczył po rodzicach prawie czeski wzrost Jana Kollera, a z drugiej charakter Angelosa Charisteasa i jego rodaków. To sprawiło, że z jednej strony Papen był niezwykle groźny w polu karnym, ale zarazem najzupełniej w świecie dał się też chłop bardzo lubić. Zwykle będziemy go pamiętać z bramek i prawie wiecznego, charakterystycznego u niego uśmiechu. Przede wszystkim jak na Czecha i zarazem Greka przystało, strzelał bardzo ważne gole, niejednokrotnie decydujące o jednym lub o punktach. Większość ze swoich 11 goli dla nas strzelił głową, ale też dysponował uderzeniem z prawej nogi! Takie gole zaaplikował między innymi Śląskowi, Legii i Arce!
W tym skrócie są pokazane wszystkie gole Papena w mistrzowskim sezonie.
Potrafił też być dosadny w swoich wypowiedziach. Po meczu z Pogonią Szczecin powiedział między innymi tak Powinniśmy najzupełniej w świecie wygrać to spotkanie. [..]
Papen i statystyki.
Sympatyczny Czech pewnie chciałby mieć więcej strzelonych bramek dla Piasta, ale przy Fornaliku było to dużą sztuką. W całym okresie pracy w barwach Niebiesko-czerwonych strzelił 16 bramek i zanotował 5 kluczowych podań w 80 występach. Piastunek zdobył w trzech sezonach Ekstraklasy 7 goli głową i 4 uderzając z prawej nogi. Był też niesfornym i niegrzecznym chłopcem. Często był karany żółtą za dyskusje czy agresywne faule! Więcej możecie się dowiedzieć pod tym linkiem.
https://www.transfermarkt.pl/michal-papadopulos/leistungsdaten/spieler/9329
Papen opuszcza Piasta.
Mimo, że świetnie czuł się u nas, kontrakt miał przedłużony, zdecydował się odejść do Korony tuż po mistrzostwie Polski. Do dziś wielu zastanawia się nad tym, dlaczego tak postąpił? Z jednej strony mógł przecież grać w eliminacjach do LM i kto wie, czy jego gole nie decydowałyby o sukcesie. Z drugiej strony nawet mimo spodziewanego odejścia Valencii, nadal miałby bardzo dużą konkurencję do gry w podstawowym składzie. Myślę, że to było główną przyczyną zmiany otoczenia przez Michała.
Děkuji Papen.
Michał przyszedł do nas z pewnością w nadziei na osiągnięcie wielkich rzeczy. Wiedział i zdawał sobie sprawę z tego, że Piastunki to zespół wielkich nadziei i wciąż tak naprawdę nieodgadnionym potencjale. Jak prawdziwy Hoplita podjął więc wyzwanie i dzielnie reprezentował Niebiesko-czerwone barwy. Choć najwięcej swojej dużej piłkarskiej jakości wniósł do „Miedziowych”, to właśnie przy Okrzei cieszył się z upragnionego tytułu Mistrza Polski i bardzo ważnych bramek. Dziękujemy ci za ten czas i życzymy ci szczęścia na nowej drodze mam nadzieję, wciąż futbolowego życia. Kto wie, czy jeden z twoich podopiecznych nie przywdzieje kiedyś Niebiesko-czerwonych barw i nie przyjdzie mu cieszyć się tak jak tobie tego pamiętnego 19 maja 2019 roku.
Tymczasem życzymy ci spokojnego czasu i radości obcowania z rodziną. Poświęciłeś długi czas dla kariery, to pora teraz cieszyć się domowym ogniskiem. Na koniec wypada mi tylko powiedzieć.
Děkuji Michał. Trzymaj się Papen i tak po prostu od serca życzę ci wiele szczęścia. Dzięki serdeczne dla wszystko.