Niepowodzenie w meczu z Jagiellonią, spowodowało dyskusje na portalach społecznościowych w temacie ambicji Piastunek.
Z powodu zaciętej wymiany zdań na Twitterze oraz w komentarzach na Facebooku, postanowiliśmy przeanalizować, jak Piast rozpoczynał sezony w ekstraklasie oraz jaki wpływ pierwsze mecze miały na wynik końcowy. Z pewnością większość pewnie już może odpowiedzieć, że pierwszy mecz nie ma żadnego wpływu lub minimalny wpływ na miejsce zajęte na koniec sezonu. My jednak zdecydowaliśmy się przypomnieć inauguracyjne mecze Piasta z poprzednich sezonów. Na 12 sezonów Piasta w Ekstraklasie, tylko 4 razy udało się Gliwiczanom zwyciężyć, dwa razy remisowali oraz aż 6 razy przegrywali. Jak widać rzadko kiedy rozpoczynamy sezon zwycięstwem.
Sezon 2008/2009 - cel osiągnięty, utrzymanie w Ekstraklasie
Na początek tego sezonu, Piastunkom przydzielono mecz u siebie przeciwko Cracovii. Był to pierwszy mecz Piasta w Ekstraklasie, więc głównym celem na sezon było utrzymanie się na najwyższym szczeblu rozgrywek. Piłkarze z Gliwic pewnie wygrali to spotkanie 2-0. Na koniec sezonu Piast zajął 10 miejsce, czym osiągnął założony cel przed sezonem. Czy wynik ten miał wpływ na końcowy rezultat? Naszym zdaniem nie, bo gdyby Piast przegrał to spotkanie, nadal miałby przewagę nad strefą spadkową.
Dla porównania sprawdźmy jak spadkowicze rozpoczynali w tym sezonie. Pierwszym z nich był ŁKS, który został zdegradowany z powodu braku przyznania licencji na grę Ekstraklasie. Drugim natomiast był Górnik Zabrze. „Żabole” w pierwszym spotkaniu zremisowali z Ruchem Chorzów 0-0. Gdyby ten mecz zakończył się zwycięstwem drużyny z Zabrza, prawdopodobnie drużyna by nie spadła, pod warunkiem że reszta wyników byłaby niezmieniona. Można więc stwierdzić, że ten remis miał jakiś wpływ na wynik końcowy Górnika.
Sezon 2009/2010 - krótka przygoda z Ekstraklasą
Na początek kolejnego sezonu, Piastunkom przydzielono mecz u siebie przeciwko Lechowi Poznań. Cel był niezmienny utrzymać Ekstraklasę w Gliwicach. To jak wiemy nie udało się, ale czy pierwszy mecz miał na to wpływ?
Spotkanie Gliwiczanie przegrali niestety 1-3, tylko że w tym sezonie Lech zdobył mistrza Polski z Robertem Lewandowskim w kadrze. Nie będziemy bronić Piastunek, ale bardzo możliwe, że gdyby Piast rozpoczął sezon z inną drużyną, mógłby wygrać. Patrząc jednak czysto teoretycznie, gdybyśmy wygrali to spotkanie, zdobylibyśmy odpowiednią ilość punktów, aby utrzymać się w Ekstraklasie. Można więc stwierdzić, że spotkanie miało wpływ na wynik końcowy, minimalny, ale jednak.
Dla porównania sprawdźmy jak w tym sezonie rozpoczynał drugi spadkowicz. Odra Wodzisław Śląski, bo to o niej teraz piszemy, pierwsze spotkanie grała przeciwko Jagiellonii Białystok. Mecz ten przegrała 2-1. W zasadzie to gdyby wygrali, mieliby sytuacje taką jak Piast, czyli punktowo utrzymaliby się w Ekstraklasie.
Sezon 2012/2013 - wynik ponad stan
Na początek tego sezonu, Piastunkom przydzielono derby u siebie przeciwko Górnikowi Zabrze. Był to pierwszy mecz Piasta po powrocie do Ekstraklasy, więc ponownie głównym celem na sezon było utrzymanie się na najwyższym szczeblu rozgrywek. Gliwiczanie przegrali to spotkanie 1-2, czyli szybko zderzyli się z rzeczywistością. Końcowy wynik jednak i tak był jak na tamte czasu SUPER rezultatem ponad stan, co prawda, gdybyśmy wygrali derby, to zajęlibyśmy miejsce medalowe, ale 4 miejsce również dawało szanse na granie w eliminacjach do Ligi Europy, co było dla nas WIELKIM sukcesem.
Dla porównania sprawdźmy jak w tym sezonie rozpoczynali spadkowicze. Pierwszym z nich była Polonia Warszawa, która została zdegradowana z powodu braku przyznania licencji na grę Ekstraklasie. Drugim natomiast był GKS Bełchatów. „Torfiorze” w pierwszym spotkaniu przegrali z Wisłą Kraków 1-2. Gdyby ten mecz zakończył się zwycięstwem drużyny z Bełchatowa, prawdopodobnie drużyna by nie spadła, pod warunkiem że reszta wyników byłaby niezmieniona. Można więc stwierdzić, że ten rezultat miał jakiś wpływ na wynik końcowy drużyny.
Sezon 2013/2014 - powrót do rzeczywistości
Na początek tego sezonu, Piastunkom przydzielono mecz z Cracovią na wyjeździe. Mimo udanego poprzedniego sezonu ponownie głównym celem na sezon było utrzymanie się na najwyższym szczeblu rozgrywek, przynajmniej dla władz. Kibice po wspaniałym sezonie uwierzyli w siłę Piasta i spodziewali się znacznie lepszego wyniku. Gliwiczanie wygrali to spotkanie 3-2, co tylko dodatkowo nakręciło kibiców. Końcowy wynik był jednak zaskakujący a Piast walczył o utrzymanie. Uważamy więc, że tym razem wynik nie miał absolutnie żadnego wpływu na wynik końcowy
Dla porównania sprawdźmy jak w tym sezonie rozpoczynali spadkowicze. Pierwszym z nich był Widzew Łódź, który w pierwszym spotkaniu przegrał z Legią aż 5-1. Ten mecz nie miał absolutnie żadnego wpływu na końcowy rezultat.
Drugim natomiast było Zagłębie. „Miedziowi” w pierwszym spotkaniu przegrali z Pogonią Szczecin 0-2. Ten wynik również nie miał wpływu na końcowy rezultat.
Sezon 2014/2015 - ponownie walka o utrzymanie
Na początek kolejnego sezonu, Piastunkom przydzielono mecz z Lechem na wyjeździe. To były czasy, gdy w meczach z Lechem po prostu nie dawaliśmy rady. Tak tez było tym razem pojechaliśmy do Poznania i wróciliśmy z wynikiem 0-4.
Dla porównania ponownie sprawdzimy jak w tym sezonie rozpoczynali spadkowicze. Pierwszym z nich był GKS Bełchatów, który w pierwszym spotkaniu wygrał z Legią 1-0. Zawisza natomiast również wygrał swoje spotkanie przeciwko Koronie Kielce 2-0. Jak widzimy, wygrane w pierwszym meczu nie miały wpływu na wynik końcowy.
Sezon 2015/2016 - Wicemistrzostwo! Wielki sukces
Ten sezon Piast rozpoczął meczem domowym u siebie przeciwko Bruk-Betowi Niecieczą. Spotkanie nie należało do tych pięknych, jednak gliwiczanie zwyciężyli w tym spotkaniu 1-0. W tym sezonie Piastunki zdobyli historyczne wicemistrzostwo, czy jednak to pierwsze zwycięstwo miało na to wpływ? Ciężko stwierdzić, Piastunki po prostu zagrali dobry sezon.
Oba spadkowicze natomiast zremisowali swoje spotkania. Górnik grał na wyjeździe przeciwko Wiśle Kraków (1-1), tu gdyby Górnik zwyciężył to spotkanie, miałby szanse na utrzymanie. Podbeskidzie zremisowało z Zagłębiem Lubin 1-1 również na wyjeździe. Tutaj Historia jest bardziej skomplikowana, no ale gdyby górale wygrali to spotkanie, nie znaleźliby się w grupie spadkowej co równałoby się utrzymaniem. Możemy śmiało powiedzieć, że ten mecz miał wpływ na wynik końcowy.
Sezon 2016/2017 - Po sukcesie znowu klapa
Po wielkim sukcesie, jakim było wicemistrzostwo, Piast źle wszedł w nowy sezon. Trafiło się im spotkanie na wyjeździe przeciwko Cracovii. Mecz ten przegraliśmy aż 5-1. Ostatecznie sezon zakończyliśmy na 10 miejscu — utrzymanie raczej spokojne, no ale po takim sezonie kibice oczekiwali więcej. Wygrana w tym meczu nie dałaby nic więcej niż utrzymanie. Uważamy więc, że wynik nie miał wpływu na ostateczne miejsce w tabeli.
Oba spadkowicze natomiast rozpoczęli sezon meczem przeciwko sobie. Spotkanie to wygrał Ruch Chorzów 2-1. Wynik ten nie miał większego wpływu na wynik końcowy, ponieważ Ruch i tak zajął miejsce pod Górnikiem Łęczna. Z drugiej strony gdyby górnicy wygrali to spotkanie, utrzymaliby się, ponieważ mieli lepszy bilans spotkań z Arką i Cracovią.
Sezon 2017/2018 - Rozpaczliwa walka o utrzymanie
W kolejny sezon weszliśmy remisem z Cracovią na wyjeździe 1-1. Wiemy, że ten sezon był bardzo ciężki, ponieważ do ostatniej kolejki walczyliśmy o utrzymanie. To spotkanie jednak nie miało wpływu na utrzymanie. Nawet w przypadku porażki, zostalibyśmy w Ekstraklasie.
Spójrzmy natomiast na spadkowiczów. Sandecja zremisowała spotkanie przeciwko Lechowi 0-0 a gdyby je wygrała, jej pozycja by się nie zmieniła, więc mecz ten nie miał wpływu na wynik końcowy. Nieciecza natomiast przegrała swoje pierwsze spotkanie przeciwko Jagiellonii 0-1. W przypadku zwycięstwa mogliby przeskoczyć Piasta i utrzymać się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. To spotkanie miało więc ogromny wpływ na wynik końcowy.
Sezon 2018/2019 - Mistrzostwo? Ach to Ty!
Sezon 2018/19 Piast rozpoczął od wyjazdowego zwycięstwa z Zagłębiem Sosnowiec. Gliwiczanie do przerwy przegrywali co prawda jedną bramką po golu Vamary Sanogo. Jednak ostatecznie udało im się doprowadzić do zwycięstwa. Najpierw rzut karny wykorzystał Aleks Seldar, a wynik meczu ustalił pięknym strzałem z dystansu Tomasz Jodłowiec. Piast wygrał więc 2:1 i mógł z optymizmem spoglądać w przyszłość. Wygrana ta uskrzydliła gliwiczan, którzy w kolejne kolejce pokonali na wyjeździe Pogoń Szczecin. Kluczowa jednak w tym sezonie była runda wiosenna, która dała Piastowi historyczne zwycięstwo.
W sezonie tym z ligi spadły Miedź Legnica i właśnie Zagłębie Sosnowiec. Zagłębie przegrało swój mecz z Piastem. Z kolei Miedź na początku rozgrywek wygrała z Pogonią Szczecin. Zwycięstwo to nie uchroniło legniczan przed spadkiem. Dodać należy, że w sezonie tym oba zespoły straciły najwięcej bramek i zasłużenie spadły z ligi.
Sezon 2019/2020 - Brązowy medal dla Piasta
W kolejnym sezonie Piast musiał łączyć grę w europejskich pucharach ze zmaganiami ligowymi — co było widocznie zwłaszcza na początku sezonu. Piast sezon 2019/20 rozpoczął od remisu z Lechem Poznań 1:1. Gliwiczanie byli w meczu tym zespołem lepszy, lecz nie byli w stanie wygrać na swoim stadionie z wymagającym rywalem z Poznania. Gliwiczanie pierwszy mecz wygrali dopiero w 4 kolejce, co nie przeszkodziło im jednak w zdobyciu na koniec sezonu 3 miejsca.
Na koniec sezonu z tymi rozgrywkami pożegnały się za to zespoły Arki Gdynia, Korony Kielce oraz ŁKSu Łódź. Każdy z zespołów z różnym szczęściem rozpoczynał tamten sezon. Korona w pierwszym spotkaniu pokonała 1:0 Raków Częstochowa. ŁKS zremisował bezbramkowo z Lechią Gdańsk, a Arka przegrała aż 0:3 z zespołem z Białegostoku. Pomimo tego wszystkie trzy kluby na przestrzeni sezonu zmagały się z różnymi problemami i ostatecznie spadły z ligi.
Sezon 2020/2021 - o włos od pucharów
Po udanym kolejnych udanych rozgrywkach przyszedł czas na kolejne otwarcie. Zespół prowadzony przez trenera Fornalika udanie prezentował się w sezonie 2020/21 w rozgrywkach europejskich pucharów. Gliwiczanie przypłacili to jednak pozycją w lidze. W 1 kolejce gliwiczanie przegrali ze Śląskiem Wrocław 0:2. Piast był w tym spotkaniu zespołem słabszym i słusznie przegrał w tym meczu. Gliwiczanie pierwszy mecz w Ekstraklasie wygrali dopiero w 9 kolejce z Górnikiem Zabrze. Mimo tego nie przeszkodziło to Piastowi we włączeniu się do walki o czołowe lokaty. Co więcej, aż do ostatniej kolejki Piast zajmował miejsce premiowane awansem do pucharów, lecz przegrywając ostatnie spotkanie piastunki spadły na 6 miejsce.
W związku z reformą rozgrywek w tym sezonie z ligowej elity spadał tylko jeden zespół. Tym nieszczęśliwcem okazał się zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała. W pierwszej kolejce sezonu 20/21 „górale” ulegli Górnikowi 2:4. Jednak to nie ten mecz był kluczowy w ich spadku. Bowiem ciężko myśleć o pozytywnym zakończeniu zmagań, gdy na 30 spotkań wygrywa się tylko 6.
Sezon 2021/22 - słaba jesień, wspaniała wiosna
Dopiero co zakończony sezon 2021/22 piastunki rozpoczęły od porażki w domowym spotkaniu z Rakowem Częstochowa 2:3. Mecz ten gliwiczanie powinni jednak z łatwością wygrać. Przez znaczną część spotkania Piast prowadził 2:1. A przy takim prowadzeniu sędzia tego spotkania gwizdnął jeszcze na rzecz Piasta karnego. Do piłki podszedł Patryk Lipski, który jednak nie trafił do bramki. Z tej samej akcji bramkarz Rakowa szybko rozpoczął kontratak gości, który zakończył się błyskawicznym wyrównaniem. Po raz kolejny runda jesienna nie należała do najlepszych w wykonaniu, ale wiosenny występy wlały w serca kibiców sporo nadziei. Pomimo niezwykłego pościgu za ligowymi rywalami Piastowi udało się zająć „tylko” 5 miejsce.
Wzeszłym sezonie z ligi spadały 3 zespoły. Bruk Bet Nieciecza, Górnik Łęczna i Wisła Kraków. Żaden z tych klubów nie przegrał swojego spotkania w pierwszej kolejce. Łęczna i Bruk-Bet podzieliły się punktami odpowiednio z Cracovią i Stalą Mielec. Z kolei Wisła pewnie wygrał 3:0 z Zagłębiem Lubin. Pomimo tego przez słabe występy na przełomie całego sezonu wszystkie drużyny musiały pożegnać się z Ekstraklasą.
Jak widać na powyższych przykładach historia pokazuje, że występy zespołów w pierwszych kolejkach w żadnej mierze nie przekłada się na końcowe wyniki zespołów. Oczywiście dobrze już od samego startu rozgrywek budować swoją ligową pozycję, lecz falstart w pierwszych kolejkach nie przekreśla szansy na dobry wynik na koniec sezonu. Dlatego apelujemy do kibiców o cierpliwość i wiarę w nasz zespół i sztab szkoleniowy. Dodatkowo zapraszamy wszystkich kibiców na najbliższy sobotni mecz przy Okrzei!